2/26/2016

BURBERRY FRESH GLOW

Dziś opowiem wam nieco o kultowym produkcie marki Burberry.
Marka, która słynie na całym świecie z wyjątkowego, brytyjskiego stylu. Na polskim rynku widnieje od niedawna. Premiara odbyła się we wrześniu poprzedniego roku w warszawskiej Arkadii. Makijaże, które zainspirowane są kolekcjami z wybiegów oraz słynnymi trenczami z lini Burberry Heritage. Linia kosmetyków opisywana jako niewymuszona, angielska, zainspirowana wybiegiem. Ponadczasowy makijaż w stylu Burberry ma być łatwy do wykonania, a kosmetyki łatwe w użyciu. 




Baza rozświetlająca Fresh Glow, czyli jeden z kultowych produktów tej marki. 

Ultralekki fluid rozświetla cerę, nadając skórze naturalny blask, będący znakiem rozpoznawczym makijażu marki Burberry. Składająca się w 55% z wody baza z łatwością rozprowadza się na skórze i zapewnia długotrwałe nawilżenie. Dzięki drobno zmielonym drobinkom odbijającym światło produkt maskuje małe niedoskonałości i nadaje skórze aksamitny, młodzieńczy blask. Produkt można stosować na kilka sposobów :
Nałożony bezpośrednio na skórę samodzielnie lub jako baza pod podkład daje efekt rozświetlenia skóry.
Po wymieszaniu z cieniem do powiek tworzy rozświetlający żel o transparentnym zabarwieniu.
Nałożony na kości policzkowe, linię nosa i łuk Kupidyna pełni funkcję rozświetlacza.







Według producenta jest to niezbędny produkt do wykonania każdego makijażu. Rozświetlająca baza zapakowana w plastikową buteleczkę z pompką ma za zadanie wydłużyć trwałość makijażu, jednocześnie sprawić, by skóra była mocno nawilżona i co najważniejsze pełna blasku. Baza daje piękny, naturalny efekt. Wygładza drobne rysy, nie ,,wałkuje się" przy kontakcie z podkładem. Świetnie sprawdza się indywidualnie (szczególnie w upalne lato) jak i z fluidem. Konsystencja bardzo lekka i co ważne bez silikonów. 

Baza występuje w dwóch odcieniach: 
01- Nude Radiance
02- Golden Radiance

Ja zdecydowałam się na jaśniejszy odcień, który idealnie pasuje do mojej cery. Nie stosowałam, ani też nie widziałam drugiego koloru, więc nie jestem w stanie powiedzieć jak się prezentuje. Myślę jednak, że ten pierwszy nie zrobi nikomu krzywdy, ponieważ jest to kolor typowo ,,nudziakowy". Produkt zapakowany w piękne i bardzo stylowe opakowanie charakterystyczne dla marki Burberry. Zapach bardzo przyjemny. Trwałośc produktu oceniam na średni. Stosuje tę bazę sporadycznie, natomiast widzę już jej duży ubytek. Baza rzeczywiście przedłuża trwałość makijażu, natomiast pod koniec dnia zauważyłam miejsca, które zaczynają się nadmiernie świecić. Posiadam cerę normalną, więc przy cerze mieszanej bądź tłustej efekt może być mocno niekorzystny. Przy suchej natomiast spisze się naprawdę świetnie utrzymując buzie mocno nawilżoną. Rozświetlenie jakie daje nam ten produkt jest bardzo widoczne i świeże. Osobiście bardzo się polubiłam z tą bazą zwłaszcza lubię ją stosować samą w lato, gdzie upały zniechęcają mnie do nakładania podkładu. Świetnie nawilża buzię i nadaje zdrowego blasku dodając lekkiego kolorytu. Pojemność buteleczki wynosi 30ml. Cena wynosi 179zł.
Produkty marki Burberry dostępne są wyłącznie w Warszawie i na stronie Sephory.





2/02/2016

Tom ford Shade and Illuminate

Dziś przychodzę do was z moim ostatnim ulubieńcem, który zakupiłam na początku roku. Od dłuższego czasu szukałam produktu do konturowania twarzy na mokro. Mam kredki do konturowania z firmy smashbox, natomiast chciałam kupić paletkę, w której będzie znajdował się rozświetlacz jak i bronzer. Będąc w Berlinie poszłam do domu handlowego KaDeWe, gdzie znajduje się stoisko Tom Forda. Wymacałam wszystko, co można było :) Na widok marki Tom Ford ogarnia mnie wielka fascynacja i chęć  pożądania wszystkich jego kosmetyków. Po przetestowaniu paru produktów na żywo wybór padł na paletę Tom Ford Shade and Illuminate.






Paletka, której troszkę się obawiałam pod kątek dobrania odpowiedniej kolorystyki. Dostępne są dwa odcienie:
Intensity One i Intensity Two. Przerażały mnie ciemne kolory, które się w niej znajdowały. Na początku myślałam o kolorze Intensity One z racji mojej jasnej karnacji. Natomiast po przeczytaniu różnych opini o niej postanowiłam zakupić odcień ten ciemniejszy czyli Intensity Two. Paletka ta jest jaśniejsza natomiast bronzer w niej wpada w tonację pomarańczową. Ten, który ja wybrałam czyli Intensity Two jest ciemniejszy. Na szczęście dobrze zrobiłam biorąc ten drugi. Okazuje się, że jest idealny dla kobiet od jasnej karnacji po ciemną.



Za co ją pokochałam?
Przede wszystkim za konsystencję! Mocno kremowa struktura świetnie się rozprowadza i rozciera. Do nakładania bronzera używam płaskiego pędzla, natomiast następne etapy, czyli wklepywanie wykonuję beauty blenderem, który bardzo ułatwia mi pracę z mokrymi produktami. Fajnie się stapia ze skórą tworząc bardzo naturalny efekt. Bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami. Część rozświetlająca jest mocno zbita. Nakładam ją palcami. Daje efekt nawilżonej, rozświetlonej i pełnej blasku skóry.
Bardzo odpowiada mi możliwość stopniowania poziomu konturowania twarzy. Można stworzyc nią delikatny kontur na co dzień, jak i bardziej wyrazisty przy wiekszych wyjściach.



Aplikacja tego produktu jest bardzo łatwa i szybka. Ciężko sobie zrobić nim krzywkę. Efekt na buzi utrzymuje się przez cały dzień. Naprawdę ciężko mi jest tutaj się do czegoś  przyczepić, bo znalazłam produkt, który odpowiada mi w 100%, z czego jestem bardzo zadowolona. Jedynym minusem jest tu cena, która wynosi 299zł.  W tym pięknym luksusowym opakopwaniu znajduje się 14g produktu.



 Niestety nie posiadam jeszcze sprzętu, który mógłby przybliżyć wam rzeczywisty efekt tej paletki. Mam jednak nadzieję, że w najbliższym czasie się to zmieni i będę wam wrzucać fotki, na których będzie widać dosłownie wszystko. :) Gdybyście szukały finalnego efektu pracy tym produktem to zachęcam was do wejścia na stronę YouTube, gdzie jest mnóstwo filmików z użyciem tej paletki. 


A wy znalazłyście już swoich ulubieńców do konturowania twarzy?